Przygotowanie
Ogórki obieramy ze skórki. Jeśli maja dojrzale gniazda
nasienne, wykrajamy je. Jeśli są jeszcze młode, kroimy ogórki w 3-5 mm plastry
(mogą być grubsze). Układamy w misce, warstwy przesypując sola i świeżo mielonym
pieprzem. Miedzy ogórkami układamy tez plasterki świeżego czosnku. Miska wędruje
pod przykryciem do lodówki na kilka godzin.
Do słoików wkładamy małą gałązkę kopru (najlepiej kawałek
kwiatka. Ja daje kwiatek i gałązkę). Dwa ząbki czosnku, łyżeczka gorczycy (na
litrowy słoik) i kawałek chrzanu.
Zalewa
6 szklanek wody + 1,5 szklanki
octu 7 % (1 szklanka 10 % octu)
6 łyżek cukru
1 pełna łyżka soli
kilka kulek ziela angielskiego
3-4 liście laurowe
5-10 kuleczek pieprzu czarnego
cebula pokrojona w grube piórka
Wszystkie składniki doprowadzamy do wrzenia i gotujemy kilka
minut, aby smaki się ze sobą połączyły. Zalewa musi mieć wyrazisty smak. Czasem
można czegoś nieco dołożyć. Ja często gotuje na tzw. ‘’oko’’J Zalewę przecedzamy.
Plastry ogórków układamy do przygotowanych wcześniej słoików
dość ciasno. Zalewamy ogórki zalewa i zakręcamy. Odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy
słoiki wystygną możemy je pasteryzować. Ja zazwyczaj, ze względu na brak czasu,
pasteryzuje je następnego dnia. Słoiki wkładam do garnka z zimna woda, stawiając
je najlepiej na bawełnianej szmatce. Woda nie powinna przekraczać polowy wysokości
słoika. Od momentu zagotowania gotuje maksymalnie 10 min, aby ogórki nie były zbyt
miękkie. Słoiki wyjmuje i ustawiam do wystygnięcia. Zimne słoiki należy wynieść
do chłodniejszego i ciemnego miejsca. Ja otworzyłam pierwsza turę już po 3
tygodniach i były zaskakująco pyszneJ
Smacznego!